Opis forum
Użytkownik
Może troche "drastyczny" temat,ale jak opowiadamy o naszych wyczynach w siodle,tego wątku nie może zabraknąć ;D
Ile przeżyłyście upadków? Jaki był ten pierwszy? Jakieś poważniejsze kontuzje/urazy po tym przeżyciu? Może coś śmiesznego? PISAĆ
Ja przeżyłam chyba.....tak,7 razy przeżyłam bliskie spotkanie z Matką Ziemią ;p Jedne bardziej bolesne,drugie wywołały u mnie na twarzy uśmiech 'Najgorszy',a zarazem 1 upadek zaliczyłam na Istrze Tak,tym 'ideale'. Zgubiłam strzemiona,straciłam równowage,odbiłam sie o ściane,snopki siana i pod kopytka Do tej pory mam ogromną blizne na nodze,a było to w październiku 2009r Inne upadki były raczej śmieszne....Najwiecej razy spadłam z....kucyka Hihi No bo my sie nie lubiałyśmy z tą kucyczką xD
Offline
Administrator
Upadki ? Hmmm...w sumie to 2 bo przy innych okazjach udało mi się utrzymać xD
1. Na takim małym kucu u wujka od znajomej, na gniadej Tani
Jechałyśmy sobie kłusikiem i tak jakby się zakopła i się razem przewróciłyśmy Śmiesznie było ;p
2. Na moim kochanym niestety sprzedanym już ;( Srokatym Karliczku kochanym ;*
Właśnie miałam z niego zsiadać, a miał takie głupie siodło, z takim wysokim łękiem tylnym (westernowe)
Zachoczyłam nogą przy z siadaniu i niechcący kopnęłam w zad mojego srokatego pieszczoszka
I sobie bryknął zadem i ja bum prosto na drewnianą barierkę ;/
Cała ręka obdarta <bolało> miałam normalnie cienie przed oczami xD Aż mi się słabo zrobiło...Ale to była moja wina ;p
A co do "prawie" upadków to raz jechałam na oklep na Tani (tym kucyczku takim) i mi zagalopowała a potem gwałtowne hamowanie...Prawie jej przez łeb przeleciałam xD Ale fajnie było ;p,
Kolejne to jak Jamajka mnie 3 razy pod żad poniosła, dobrze że na lonży była xD,
Następne to Kasztan w terenie ^^ O tym już wspominałam, zatrzymał się dopiero przy lesie xD Ale z dobre pół kilometra cwałował ;p
Następne to w zeszłym roku w wakacje 2010, na kucyku gniadym o imieniu Kary, w Sekcji Jeździeckiej ^^ Pan.J zabrał mnie na lonżę bo Kary nie chciał chodzić, jak mu śmignął batem, wyleciałam w siodle z dobre 10 cm nad siodło xD Mam to uchwycone na filmiku nawet xD
Ps.: Dawajcie też jakieś fotki ! Wpisujecie [img]wklejacie link zdjęcia[/img]
Offline
hej mój pierwszy upadek był w 1998 roku zaras po komunii na mojej pierwszej jeździe i jak spadłam to złamałam rękę ale nie zniechęciłam się i do dziś jeżdżę po prostu zaras na pierwszej lekcji pani instruktor puściła mnie wolno bez niczego i uderzyła batem o ziemie i koń się spłoszył i zaszarżował ale ten koń już wcześniej w boksie był jakiś zdenerwowany ale było mineło ważne że dalej kocham konie i zawsze tak będzie po ze tym upadkiem nigdy więcej nie spadłam
Offline